piątek, 29 lipca 2011

Kredens z patyczków

Do zrobienia kredensu kuchennego wykorzystałam patyczki lekarskie, od lodów oraz takie ze stacji benzynowej (od kawy) a na szersze dolne boki wzięłam drewnianą pokrywkę od domina. Wszystko połączyłam za pomocą kleju do drewna. Potem zabejcowałam (szkoda tylko, że akurat miałam taką ciemną bejcę) i gotowe. Na jednym ze zdjęć widać fragment gazety-mojej inspiracji :) Nie jest idealny, ale jak na pierwszy raz nie wyszło tak źle.







wtorek, 26 lipca 2011

Postanowiłam zrobić sofę do domku. Przetrząsnęłam każdy kąt w domu w poszukiwaniu materiałów. Najpierw ze sklejki wycięłam spód, oparcie i boki. Potem okleiłam je gąbką a następnie materiałem. Dodatkowo wycięłam ze sztywnego papieru takie same części i też okleiłam je materiałem. Klejem na gorąco połączyłam wszystkie elementy. Łączenia ukryłam pod tasiemką. Dodałam nóżki i poduszeczki. Sofa gotowa ;)









piątek, 22 lipca 2011

bukiecik z modeliny i coś innego

Widząc na zdjęciach przepiękne bukieciki do miniaturowych domków, postanowiłam trochę popróbować i zrobić coś podobnego. Użyłam do tego malutkiej doniczki (w jajku niespodziance była z jakimś plastikowym kwiatkiem) oraz malutkich różyczek ulepionych przeze mnie z modeliny. Dołożyłam do tego kawałki sztucznych kwiatków i gotowe:) Udało mi się także w sklepie kupić magnesy na lodówkę po 3 złote. Wystarczy odkleić i już mam wyposażenie kuchni.













Dwanaście lat temu na naszym polskim rynku ukazała się publikacja DeAgostini oferująca samodzielne złożenie domku. Całość kosztowała 1500 zł, nie licząc oczywiście wkładu własnej pracy. Dzięki temu zainteresowałam się miniaturami. Domek ten posiadam do dziś. Poniższe zdjęcia go pokazują. Wymaga jeszcze wiele pracy, bo przy przeprowadzce uległ znisczeniu